Misiu, nic a nic sie nie martw. Pomoc w drodze. Urodziny krolowej dopiero jutro, wiec jeszcze masz 24 godziny + noc. Co do tematyki wysepkowej, to wogole sie nie denerwuj. Jest sprawa hujowa/chujowa, chyba nie do rozwiazania, bo ja sie upieram przy mojej wersji i nikt mnie nie przekona, nie Stefan, nie Leon (ktory sie podlaczyl do wysepki w sam raz na ta dyskusje, bo przerobil kurs do szybkiego czytania.) Chyba rozumiesz, ze huj sie czyta o wiele szybciej niz chuj, wiec nie rozumiem dlaczego nasi najbilizsi przyjaciele i koledzy tak sie upieraja przy tym chuju, kiedy wiadomo, ze ja wiem lepiej. No, ale to juz jest funkcja przynalezenia do klubu Imbecyl. Wyobraz sobie, ze ten nasz, od samego poczatku istnienia swietlicy/wysepki, bardzo ekskluzywny klubik, zrobil sie nagle bardzo popularny, i wszyscy pukaja do bram. Chyba wyslemy Wilczka, zeby posprawdzal czy sie nadaja. Julek dostal twardziela i w zwiazku z tym zaprzepascil Twoj Biuletyn. Mam nadzieje, ze masz kopie. Ja zawsze myslalam, ze twardziel to sprawa pozytwna, a tu sie okazue, ze to zupelnie na odwrot. Ja sie spytam Marysi bo ona sie nagle zrobila specjalistka od takich spraw. Rozbiera ludzi na zebraniach, albo ich sadza na sedesie. Piczolka sie zamartwia, ze ludzie juz nie maja dziur w zebach, wiec sie zabrala do wykrzywiania zebow, zeby je moc spowrotem prostowac. Ropcio po prostu swoich pacjentow wykancza, wiec nie rozumiem jaka z tego bedzie mial korzysc. Ludwik sie szasta po jakichs wytwornych kolacjach, ale zamiast opisac zarcie, to rzuca nazwiskami. On mysli, ze sie nazywa Krakowski, czy jak? Pol Kownik Zorski zrezygnowal z doktoratu, przysiega, ze jest skromnym czlowiekiem, ktory przed kazdym krokiem pyta sie o pozwolenie nikogo innego jak Wilczka, naszego skarbnika od Rady Etycznej. Andrzej bez przerwy zaprasza Julenka na Sylwestra, a Julenku sie wymiguje, chyba tym twardzielem. Misiu, co to jest twardziel? Misiu, Ty sobie spokojnie zasiadz do "Domowego Lekarza", i poskreslaj wszystko co nie pasuje. Ja tez goraczkowo pakuje prezenty. Moja sprzataczka przyniosla mi przesliczna ramke na fotografie, w ksztalcie wazonu. Po srodku tego wazonu jest kwadracik, do ktorego mozna wsadzic fotografie. Michal mi powiedzial, zebym zrobila sprzataczce zdjecie i tam wsadzila. Ja bym to chciala wsadzic do jednego z tych katow, gdzie ona nigdzie nie dociera. Misiu, Ty sie kuruj, aspirina nigdy nie zaszkodzi (raz dziennie), i idz sobie zrob ten artets EKG, ktory Ci rozkazal zrobic Pol Kownik. Ale pamietaj, nie taki na lezaco, kiedy nic nie robisz, ale stress. Danka Agencja Prasowa przesyla serdeczne pozdrowienia.